Jeden wielki bałagan. Otarłam z kurzu swoje marzenia i swój aparat.
Zapragnęłam powrotu do fotografii. Po 2 macierzyńskich urlopach znalazłam w końcu czas dla siebie.
Ale chwileczkę… ekspozycja, przysłona, ISO, jak to było?
Nowy aparat od Mikołaja, dlaczego nie? Takie prezenty zawsze mile widziane, ale instrukcja obsługi na 365 stron napisana chyba po chińsku;(
Aparat jest, obiektywu brak. Jaki obiektyw wybrać?
Photoshop czy Lightroom? RAW, czy JPG?
Monitor? No tak na małym laptopie nic nie widzę, szkoda oczu, bo po okulary zaraz trzeba będzie biec.
W Google znajduje wszystko, czyli nic. Jeden wielki bałagan. Nie wiadomo, od czego zacząć?
Za trudne wszystko, za dużo informacji, muszę się sama zresetować, bo głowa mnie rozbolała i przerosło mnie wszystko, a miało być tak pięknie.
Zdecydowałam się na indywidualną konsultacje z Basiolandią.
To była najlepsza decyzja, jak podjęłam.
Przez całą godzinę słuchała bardzo uważnie wszystkiego, co miałam do powiedzenia. Podpowiedziała mi, co trzeba zrobić, żeby nie utonąć w tych wszystkich informacjach. Powiedziała mi o sposobie podejmowania mądrych kroków. Odnalazła mnie w moim własnym bałaganie.
Jak dla mnie rewelacja. Konsultacja warta każdych pieniędzy.
Polecam wszystkim, którzy zaczynają swoją przygodę i na starcie, nie chcą się pogubić, tak jak ja.
Monika Walicka